Mały książę Jerzy, jak i cała królewska rodzina od urodzenia uznawani są za ikony stylu, a ubrania, w których prezentują się podczas oficjalnych wyjść, w ekspresowym tempie znikają z półek sklepowych.
Kilka dni temu w sieci zawrzało. Nie, nie chodzi o cenę sukienki księżnej Kate.... Szum wywołała publikacja portalu Pink News, wiodącego prym wśród stron skierowanych do środowisk LGBT, który napisał, że mały Jerzy jest… "gejowską ikoną stylu”.
Pod zdjęciem chłopca pojawił się podpis:
"Następca tronu zawsze był ładnym i dobrze ubranym chłopcem, ale pewnego dnia, przed jego czwartymi urodzinami, opublikowanie zdjęcia z jego podnieceniem na twarzy przed lotem helikopterem zmieniło wszystko."
Rodzice z całego świata wyrazili swoje oburzenie i nalegali na zmianę treści lub usunięcie wpisu. Niestety, daremnie.
- To nie my jesteśmy autorami tej tezy, tylko setki internautów. Tak mówią ludzie - przepraszam, jego poddani. W żadnym momencie PinkNews nie twierdził, że książę Jerzy jest "gejowską ikoną stylu", a artykuł opisuje jedynie dużą liczbę osób w mediach społecznościowych, które twierdzą, że nią jest - stwierdził dyrektor naczelny PinkNews, Benjamin Cohel.
W komentarzach wrze:
-Jak można oceniać 4-letnie dziecko i mówić o jego preferencjach seksualnych?
- To wstrętne!
Pałac Kensington odmówił komentarza w tej sprawie.