Matki, które zrezygnowały z opieki nad dzieckiem, czują się wyrzutkami: "Gdybym była mężczyzną, nikt nie miałby pretensji"...

Dziecko Polecane Piątek, 5 lipca 2019
Udostępnij

Nataly Antar od początku czuła, że w skórze matki czuje się w jak przyciasnym ubraniu:

Mózg zamieniał mi się w galaretę - opowiada o czasach, gdy została z małymi dziećmi w domu. - Inne kobiety robiły karierę, podróżowały, poznawały świat, podczas gdy ja tkwiłam przy dzieciach.

Starała się najlepiej jak umiała, lecz konsekwentnie nie przypominała matki z tradycyjnego obrazka. Dlatego rezygnacja z opieki nad dziećmi była trudną, lecz uzasadnioną decyzją.

Poczułam ulgę - przyznaje, choć napomyka też o miażdżącym wręcz poczuciu winy.

Bo w społecznym mniemaniu matka rezygnująca dobrowolnie z opieki nad dzieckiem to anomalia. Przypuszcza się, że taka kobieta jest chora, że ma depresję.

Tymczasem Nataly czuła się całkowicie zdrowa:

Gdybym była mężczyzną, nikt nie miałby do mnie o to pretensji i nie byłoby tego wywiadu - zauważa.

W trakcie trudnego rozwodu ta mama dwójki dzieci najpierw wystąpiła o opiekę naprzemienną - dzieci spędzałyby z nią połowę czasu. Ale ponieważ eks-mąż był nieprzejednany, Nataly odpuściła.

Takich jak ona jest więcej. Nie wszystkie kobiety odnajdują się w macierzyństwie. Nie wszystkie chcą zajmować się dziećmi. Społeczeństwu jeszcze trudno to zrozumieć, lecz one już tu są.

Nataly wciąż utrzymuje kontakty z dziećmi, wciąż czuje się ich mamą. Ale uważa, że oddając w całości opiekę nad nimi eks-mężowi, postąpiła słusznie. A wy, co o tym sądzicie?

Nataly wstydzi się swojej decyzji, lecz podjęłaby ją także po raz drugi

Źródło: www.facebook.com
Tagi: