Olga Frycz włożyła kij w mrowisko pytaniem o żłobek dla córki. "Madka matce wrogiem", skomentowała wpisy

Dziecko Sobota, 29 czerwca 2019
Oceń:
4 / 24 głosów
Olga Frycz włożyła kij w mrowisko pytaniem o żłobek dla córki. "Madka matce wrogiem", skomentowała wpisy

Olga Frycz we wrześniu ubiegłego roku została mamą. Jej córeczka, Helenka, rośnie jak na drożdżach, zaś aktorka najwyraźniej odnalazła się w roli mamy. Ostatnio zaczęła rozważać oddanie małej do żłobka, dlatego w tej sprawie poradziła się mam. Napisała:

Dziewczyny kochane, pytanie mam do mam dzieci "żłobkowych”. Ile miały miesięcy, czy już samodzielnie chodziły? Ile godzin zostawały na początku? Wasz żłobek jest prywatny, czy państwowy?

Neutralne pytanie, które bardzo podzieliło fanki. Mamy, które podzieliły się "żłobkowym doświadczeniem", szybko zostały zakrzyczane przez internautki uważające żłobek za najgorsze zło:

Mnie by serce pękło. Nie oddałabym dziecka do żłobka - deklarowały.

Aktorka nie mogła się powstrzymać, by tej debaty nie skomentować, a wszystko to opatrzyła hasztagiem #madkamatcewrogiem:

Dziękuje Wam za komentarze pod „żłobkowym” postem i za ODWAGĘ bo jak widać w dzisiejszych czasach przyznanie się na instagramie do tego, że posłało się dziecko do żłobka to jest akt największej odwagi.

Przepraszam Was również za wszystkie przykre komentarze, które musicie czytać od przeciwniczek żłobków i zarazem wielkich entuzjastek teorii, że z dzieckiem matka ma „siedzieć” w domu do 3 roku życia. No... ewentualnie z babcią lub nianią. To teraz tak drogie entuzjastki. Po pierwsze nie każdy ma babcie lub dziadka i też nie każda babcia lub dziadek mogą lub chcą codziennie zajmować się wnukami. To nie jest ich obowiązek. Jeśli mogą i chcą to super.

Nie każdego stać na nianie i też dobre, kompetentne nianie nie stoją w kolejce pod naszymi blokami w gotowości czekając na nasz telefon. Dobra niania to skarb. Pamiętajcie, że są dziewczyny które MUSZĄ wrócić do pracy bo inaczej nie będą w stanie utrzymać rodziny. I wyobraźcie sobie, że są też takie mamy które po prostu chcą posłać dziecko do żłobka bo TAK. Po prostu. Chcą żeby dziecko miało kontakt z rówieśnikami i chcą mieć również czas dla siebie. Znam mnóstwo dziewczyn które są mamami. Jedne posłały do żłobka bo chciały lub musiały a drugie nie posłały bo nie musiały i nie chciały. Proste.

Zgadzacie się z Olgą?

Źródło: www.instagram.com