Ta 24-letnia mama doznała udaru w 29. tygodniu ciąży. Mało brakowało, a straciłaby i córkę, i życie

Prawdziwe historie Poniedziałek, 24 czerwca 2019
Oceń:
4 / 17 głosów
Ta 24-letnia mama doznała udaru w 29. tygodniu ciąży. Mało brakowało, a straciłaby i córkę, i życie

Claire Winnett z angielskiego Doncaster ma zdeformowaną czaszkę i jest przykuta do wózka inwalidzkiego, a mimo to może mówić o szczęściu. Bo niewiele brakowało, a na tym świecie nie byłoby już ani jej, ani maleńkiej Sienny, jej córeczki.

Ciąża tej młodej Angielki z początku przebiegała podręcznikowo, jednak po 20. tygodniu kobieta zaczęła skarżyć się na wysokie ciśnienie tętnicze. U pacjentki zdiagnozowano stan przedrzucawkowy - groźną przypadłość stanowiącą zagrożenie zarówno dla matki, jak i dla dziecka. Mimo leczenia, w 29. tygodniu Claire przeszła udar.

Do akcji natychmiast wkroczyli chirurdzy. Sienna urodziła się przez cesarskie cięcie i była, o dziwo, całkowicie zdrowa. Gorzej było z jej mamą. Choć udało się ocalić jej życie, udar pozostawił poważne następstwa. Claire z początku była całkowicie sparaliżowana. Z czasem powoli odzyskuje sprawność, lecz rekonwalescencja zajmie jej jeszcze wiele czasu.

Najszczęśliwszy zdaje się partner Claire i tata Sienny, Adam: był już gotów na to, że straci obie kochane istoty, a jednak ma o kogo się troszczyć. Teraz to na nim spoczywa ciężar opieki nad maleństwem. Claire nie może się doczekać, aż w pełni przejmie rolę mamy. Niedawno zaczęła odzyskiwać czucie w stopach - znak, że pewnie będzie mogła znowu chodzić.

Wraz z córką będzie uczyła się tych podstawowych umiejętności: chodzenia, chwytania... Czeka ją jeszcze operacja rekonstrukcji czaszki w miejscu, gdzie chirurdzy musieli ją otworzyć.

Młodej mamie życzymy szybkiego powrotu do pełni sił. Zobaczcie, jakim słodziakiem jest jej mała córeczka!

Źródło: www.facebook.com