Pink zupełnie niechcący wywołała skandal: opublikowała rodzinne zdjęcie przedstawiajace ją, jak kuca z dziećmi nad basenem obok pelikana. Urocza fotografia z wakacji, gdyby nie jeden szczegół: dwuletni synek piosenkarki, Jameson, nie ma kąpielówek, ani pieluszki do pływania. Innymi słowy, genitalia chłopca są na wierzchu!
Internauci surowo skrytykowali to publiczne obnażenie dziecka. W komentarzach pod zdjęciem wywiązała się też dyskusja o tym, czy synek Pink przeszedł czy też nie przeszedł obrzezania. Rozważania, które bardzo rozzłościły piosenkarkę: zdjęcie "ocenzurowała" i opatrzyła wpisem o treści:
Jest coś poważnie nie tak z wieloma z was. Tak się rozwodzicie nad penisem mojego dziecka? Nad tym, czy jest obrzezany? Jesteście prawdziwymi ludźmi? Jak to się może zdarzyć każdej normalnej mamie, na plaży nawet nie zauważyłam, kiedy synek zdjął pieluszkę do pływania.
I skasowałam to zdjęcie, bo jesteście cholernie obrzydliwi. Do tego wyłączam komentarze do zdjęć i kręcę głową obserwując obecny stan mediów społecznościowych i klikających w klawiaturę wojowników. I negatywność, jaką wnosicie w życie innych ludzi.
Jest coś poważnie nie tak z wieloma z was. A oto zdjęcie pelikana, którego w oczywisty sposób wykorzystaliśmy prezentując mu dyndający penis niemowlaka.
Jesteście po stronie Pink? A może sądzicie, że przekroczyła granice przyzwoitości pokazując dziecko bez pieluszki?