W ostatnich latach logopedzi skarżą się, że mają pełne ręce roboty. Niewyraźna i nieprawidłowa mowa dotyczyłaby nawet 70 proc. uczniów zerówek. Tymczasem znacznie lepiej zapobiegać niż leczyć!
W szkołach podstawowych problemy artykulacyjne dzieci są tak częstym problemem, że specjaliści załamują ręce: na zajęcia logopedyczne zapisywani są tylko uczniowie najbardziej potrzebujący wsparcia, a nie wszyscy, którzy by tego potrzebowali.
Dzieci mówią coraz mniej wyraźnie, co stwarza szereg problemów w szkole i poza nią. Według oceny neurologopedy, Anny Padamczyk-Wilk, współpracującej z niepublicznym przedszkolem i poradnią psychologiczno-pedagogiczną w Nadarzynie, ubogie słownictwo, gramatyczne błędy, czy niewyraźna mowa dotyczyłyby nawet 70 proc. uczniów zerówek.
Skąd wziął się ten problem i dlaczego się nasila? Pani Anna uważa, że źródła kłopotów logopedycznych należałoby szukać w bardzo wczesnym rozwoju dziecka. A wiedząc o tym, można tak wspierać maluszka, w zasadzie od pierwszych miesięcy życia, by nie miał później problemów z mową!
Jak to zrobić?
O tym nasza galeria!