W brytyjskim programie telewizji śniadaniowej This Morning angielska mama Lottie Daley uczestniczyła w poważnej dyskusji na temat... łaskotania.
Sprawa w istocie nie jest aż tak blacha, jak można by sobie wyobrażać. Goście i gospodarze programu zastanawiali się, czy łaskotanie dzieci nie jest pewnym przekroczeniem granic - naruszeniem integralności dziecka bez jego zgody. W przyszłości mogłoby to skutkować tym, że dorosły człowiek zaakceptuje inne, znacznie poważniejsze przekroczenie granic: na przykład o charakterze molestowania seksualnego.
Temat łaskotania trochę podzielił grono w studio, ale największe poruszenie wzbudziła Lottie Daley twierdząc, że ona sama uczy dzieci stawiania granic dosłownie od kolebki. Ta mama dwóch córeczek powiedziała, że zawsze przed zmianą pieluszki pyta swoje dziewczynki o zgodę!
I nie tylko nie uważa tego za dziwactwo, lecz nawet za sposób godzien naśladowania!
Na Twitterze zaroiło się od złośliwych komentarzy
Kim do cholery jest ta kobieta? - pytali internauci.
Lottie niewątpliwie jest ekstremalną orędowniczką pytania dzieci o zgodę.
Gdy muszę umyć im pupę, pytam: "Czy mamusia może umyć pupę?" i czasem odpowiadają "tak", a czasem "nie".
Mama szybko stała się obiektem kpin, ale może niesłusznie? Co sądzicie o jej zaleceniach?