Raynell Miller, tata z Nowego Jorku, nie mógł uwierzyć własnym oczom, gdy obejrzał przesyłkę, jaką zamówił dla swojej córeczki.
A więc do tego teraz doszło? - napisał w poście na Facebooku obok zdjęcia niefortunnego prezentu. - Gdy zamawiałam te lalki, miały na sobie różne zabawkowe akcesoria, dlatego sądziłem, że to są artykuły stworzone z myślą o dzieciach. Ależ był ze mnie głupiec! Całe szczęście, że przyjrzałem im się [lalkom] dobrze, zanim przekazałem je córce do zabawy.
Ale co takiego było nie tak? Otóż laleczki, jakie zamówił tata, miały realistycznie przedstawione genitalia.
Laleczka dziewczynka jeszcze ujdzie - grzmi pan Miller. - Ale na pewno nie pozwolę mojej małej dziewczynce bawić się lalką, którą ma swojego fiutka na wierzchu!
Jest się o co oburzać? Podarowalibyście takie lalki dziecku?