Chyba każda z nas, która jest mamą doskonale wie jak wygląda zwyczajny dzień z maluchem bądź większą liczbą dzieci. Nie mamy na nic czasu (pomijamy nawet możliwość wypicia ciepłej kawy).
Jeden z ojców, Brad Kearns postanowił zestawić swój plan dnia z planem swojej żony. W swoim poście opublikowanym w mediach społecznościowych zaczął od kilku zdań, które opisują jego dzień w pracy, w której jak opisuje, ma spotkania, przez kilka godzin jest w podróży samochodem i pociągiem. "A co w tym czasie robiła moja żona?" - pyta Brad.
Zdaniem mężczyzny, zadaniem jego żony jest przygotowanie śniadania dwóm starszym synom i nakarmienie najmłodszego, kilkumiesięcznego. Potem spacer do parku.
(...) Później wziąć ich do parku, żeby mogli rozładować swoją energię. Przecież to łatwizna. Wystarczy przygotować ich plecaki, znaleźć czapki, zapakować coś do jedzenia, ubrania na zmianę i wsadzić do samochodu.
Kiedy mama wraca do domu, czeka ją przygotowanie obiadu i dopilnowanie, żeby chłopcy zjedli posiłek. A co z zakupami? Namawiając ich do dokończenia posiłku, zrobi też zakupy spożywcze online. Nie wiem, dlaczego nie chce pójść z całą trójką do normalnego sklepu. Dostawca przywiezie zakupy, a chłopcy znowu zaczną szaleć. Trzymając na rękach niemowlaka, żona spróbuje jakoś nad nimi zapanować. Ja wyślę jej SMS-a: "oddzwonię później", bo jestem tak zajęty.(...).
Tak jak mówiłem: to był dla mnie bardzo ciężki dzień. Dziękuję kochanie za wszystko, co dla nas robisz. To ty scalasz naszą rodzinę. - pisze mąż i ojciec dzieci.