Wiadomość o ciąży Meghan Markle należy do najbardziej wyczekiwanych przez światowe, a zwłaszcza brytyjskie tabloidy. Okazuje się jednak, że nawet jeśli para doczeka się potomstwa, nie będzie miała wobec niego pełni praw. Dlaczego?
Otóż wynika to z zasad, jakimi rządzi się brytyjska rodzina królewska. U Windsorów pełnię władzy rodzicielskiej nad małoletnimi dziećmi sprawuje panujący monarcha, czyli obecnie 92-letnia królowa Elżbieta II! Z tego samego powodu pełni władzy rodzicielskiej nie posiadają również książę William i księżna Kate!
Skąd te dziwaczne przepisy? Ustanowiono je za panowania króla Jerzego I. Ten miał nie najlepsze relacje ze swoim synem, przyszłym Jerzym II, dlatego zawarował sobie prawo do decydowania w kwestii wychowywania i kształcenia wnucząt. Czasy się zmieniły, lecz prawo - nie. Pod wieloma względami to czysta formalność, choć nie zawsze.
Gdy Harry był małym dzieckiem, książę Karol musiał oficjalnie zapytać królową, czy może zabrać obu synów do Szkocji samolotem. Wtedy Elżbieta II wyraziła na to zgodę. Zgodziła się też na wyjazd Williama na wakacyjny obóz do USA w latach 90. Sprzeciwiła się natomiast, by Diana tuż przed śmiercią wyjechała z synami do Australii. Księżna nie mogła ominąć obowiązujących przepisów.
Po śmierci Elżbiety II najwyższy autorytet i władza w rodzinie przypadnie księciu Karolowi.
