Katarzyna Zielińska chętnie udziela się na Instagramie, dzięki czemu zyskała jeszcze większą popularność. Ostatnio zdecydowała się podzielić z fanami zdjęciem, na którym widać było jej dzieci, które wspólnie leżąc trzymały się za rączki.
Nie ma dla mnie niczego piękniejszego na świecie, niż ten widok. Dwie złote śmierdziuchowe czupryny. I ta wzajemna miłość.
Moje dwa akumulatory na życie.
Jednego dnia dzięki nim mogę wejść na Kasprowy, ugotować obiady na cały tydzień, zagrać najdłuższy z najdłuższych spektakli a wieczorem się uśmiechać i mieć siłę na zanurzenie się w krainę bajek. Pytacie skąd mam tyle energii? Dzięki NIM.
Nigdy, na żadnym etapie życia nie czułam się lepiej.
Bez ściemy - podpisała zdjęcie.
Wśród wielu pozytywnych komentarzy, niestety nie zabrakło także tych złośliwych. Fani zarzucili aktorce, że nie powinna nazywać swoich dzieci "śmierdziuchowymi" oraz zajmować ich dając do ręki tablet.
Przesadzają?