Revie Jane Schulz jest trenerką personalną i prowadzi bloga o zdrowym stylu życia. W kwietniu 2016 roku została mamą córki Lexington.Tuż po porodzie 26-letnia fit mama stwierdziła, że jej ciało nie jest w najlepszej kondycji (choć patrząc na jej zdjęcia, trudno w to uwierzyć). Przerażał ją zwłaszcza zwiotczały i pomarszczony brzuch.
Revie przyznaje, że nie tak wyobrażała sobie swoje ciało po ciąży.
Jestem trenerką i autorytetem w zakresie zdrowego stylu życia, a okazałam się bardzo naiwna jeśli chodzi o wyobrażenia o moim ciele po ciąży. Naprawdę myślałam, że skoro jestem zdrowa, wysportowana i młoda to od razu będę jak te idealne mamy z Instagrama. Może tylko trochę opuchnięta i nic więcej. Nie mam nic przeciwko matkom, które tak wyglądają, bo wszystkie jesteśmy wspaniałe, ale to nie jest moja bajka - napisała na Instagramie Revie.
Fit mama przyznała, że była załamana "szkodami", jakie wyrządziła na jej ciele ciąża. Choć nie posiadała się ze szczęścia, gdy na świat przyszła jej córeczka, przyznaje, że wcale nie rekompensowało jej to przygnębienia, kiedy spoglądała w lustro.
Tak, doceniam cud stworzenia, kocham swoje dziecko ponad wszystko, ale kocham też swoje ciało. Nie, to nie znaczy, że jestem niewdzięczna - stwierdza otwarcie.
Zaznacza, że nie wszystkim kobietom jednakowo łatwo przychodzi akceptowanie zmian po ciąży. Ona sama należy do tych, które mają z tym spory problem. Dlatego zamiast pokornie przyjąć to, jak urządziła ją natura, podjęła walkę.
Ćwiczyłam 3-5 razy w tygodniu przez zaledwie 10 minut, ale za każdym razem dawałam z siebie wszystko. Moje ciało stawało się silniejsze i sprawniejsze.
Ku pokrzepieniu matek w podobnej sytuacji Revie zamieściła zdjęcia z przemiany własnej sylwetki, ukazujące jej ciało miesiąc i 9 miesięcy po porodzie. Chciała udowodnić innym kobietom, że da się się wrócić do znakomitej formy, jeśli się tylko chce. Jest tylko jeden warunek - trzeba dać sobie czas.
Gdybym teraz mogła wrócić do pierwszego miesiąca po porodzie, powiedziałabym sobie: W porządku, że płaczesz Rev, nie jesteś wcale egoistką. Daj sobie tylko czas, a znowu pokochasz swoje ciało. Jest ciężko i będzie jeszcze ciężej, ale WARTO było działać. Możesz być z siebie dumna dziewczyno! Jesteś wspaniała! Bądź tylko milsza dla siebie - kończy motywacyjny wpis blogerka.
Zobaczcie, jak zmieniło się jej ciało po ciąży. Po pomarszczonej skórze na brzuchu nie ma ani śladu. Czyżby tylko 10 minut ćwiczeń dziennie wystarczyło, by uzyskać taki efekt?
