W polskich szpitalach to zupełna nowość: przynajmniej jedna grupa pacjentów już niebawem będzie się odżywiać jak należy - i to bez donoszenia posiłków przez krewnych. Jesienią rusza pilotażowy program, który zwiększy komfort życia pacjentek w ciąży i w połogu.
"Standard szpitalnego żywienia kobiet w ciąży i w okresie poporodowym - Dieta Mamy" - tak nazywa się program, w którym może wziąć udział każdy polski szpital opiekujący się kobietami w ciąży i świeżo upieczonymi mamami.
Na co więc może liczyć ta uprzywilejowana grupa pacjentów? Liczba posiłków zwiększy się z trzech do pięciu, co oznacza, że przerwy między nimi zmniejszą się do maksymalnie czterech godzin. Zwiększy się za to jakość posiłków, które zaplanują wykwalifikowani dietetycy. Dania będą przygotowywane ze świeżych i pełnowartościowych produktów.
O tym, jak żywienie mam i przyszłych mam będzie wyglądało w praktyce, przekonamy się wkrótce. Na razie podnoszą się głosy, że objęcie przywilejami tej jednej grupy pacjentów jest zagraniem pod publiczkę.
Czy kobiety w ciąży płacą wyższe składki na NFZ? Nie? To jakim prawem ministerstwo przyznaje im przywileje (nie związane z leczeniem) kosztem pozostałych płatników? - czytamy na forum jednego z portali dla rodziców. - Zwłaszcza, że w wielu chorobach specjalistyczna dieta jest znacznie ważniejsza, niż w przypadku ciąży - i dla pacjentów z tymi chorobami specjalnych środków na lepsze wyżywienie nie ma.
Mamy nadzieję, że rządowy projekt dożywiania pacjentek w ciąży i w połogu to dopiero początek szerszej reformy i dofinansowania szpitali.
Przyszła mama musi dobrze się odżywiać - podobnie jak mama wyczerpana trudami ciąży i porodu