Wśród osób odchudzających się pokutuje przekonanie, że wystarczy zdrowa, niskokaloryczna dieta, by uzyskać szczupłą i zgrabną sylwetkę. O ile zmniejszenie wagi o kilka kilogramów rzeczywiście odbije się pozytywnie na rozmiarze noszonych ubrań, to jednak nie szybko będziemy skłonni odsłaniać ciało. Bo co z tego, że zeszczuplało, skoro jest bezkształtną, sflaczałą masą?
Adrienne Osuna, instagramowa fit mama w trakcie przemiany, postanowiła pokazać na swoim przykładzie efekty odchudzania poprzez samą dietę oraz ćwiczenia siłowe. Przyznaje, że kiedyś miała obsesję na punkcie diet odchudzających i ciągłego stawania na wadze. Każde wahnięcie w dół uznawała za sukces, lecz wciąż nie miała satysfakcji z tego, jak wygląda jej ciało. W końcu zamiast trząść się nad dietą, połączyła trening cardio z podnoszeniem ciężarów i okresowymi głodówkami. Okazała się, że był to strzał w dziesiątkę!
Adrienne w miarę nabierania masy mięśniowej o wiele szybciej spalała tłuszcz niż wtedy, gdy stosowała jedynie dietę. Z rozmiaru 44 spadła na 10, a sylwetka zyskała zgrabniejszy wygląd. Jednak jej waga wcale mocno się nie zmniejszyła. Wręcz przeciwnie - regularnie ćwicząc mięśnie, kobieta ważyła tyle samo, a nawet więcej.
Wniosek: podczas walki o szczuły wygląd nie należy sugerować się tylko wagą.
Jak to się dzieje?
Ponieważ mięśnie mają bardziej zwartą budowę niż tkanka tłuszczowa. Nie oznacza to, że są cięższe od tłuszczu (to popularny skrót myślowy, przecież kilogram jednego i drugiego waży tyle samo). Chodzi raczej o objętość. Kilogram mięśni zajmuje w ciele mniej miejsca niż kilogram tłuszczu. Podczas regularnych ćwiczeń siłowych mięśnie zwiększają swoją objętość w stosunku do tkanki tłuszczowej, wtedy właśnie zauważamy, że sylwetka nabiera estetycznego, szczupłego kształtu. Wizualnie wydajemy się zgrabniejsi, choć waga ani drgnęła, a może nawet wzrosła.
Budowanie mięśni jest kluczowe dla uzyskania szczupłej sylwetki, ponieważ mięśnie spalają więcej kalorii niż tkanka tłuszczowa. Kilogram mięśni w stanie spoczynku spala 12 kalorii dziennie, a kilogram tłuszczu - ok. 4 kalorii. A zatem im więcej mięśni i wykonywanej pracy tym intensywniejsze spalanie kalorii.
Idąc za przykładem Adrienne Osuny zamiast spoglądać na wagę, należy raczej obmierzać się centymetrem i robić sobie selfie. To daje najlepszy obraz tego, ile już schudliśmy.