Russell i jego żona, Sarah, z niecierpliwością oczekiwali swojego pierwszego dziecka, jednak podczas kontrolnego USG okazało się, że płód się nie rusza. Lekarz z ponurą miną oznajmił niedoszłym rodzicom: "Przykro mi". Russell zapamiętał, że cała uwaga skupiła się na żonie. Także on starał się dzielnie trwać u jej boku. Z drugiej strony nikt nie zadbał o jego żal.
Tymczasem o żałobie ojców po poronieniu należy częściej i głośniej mówić, apeluje Russell. Sam temat wypłynął za sprawą Zary Tindall, wnuczki królowej Elżbiety II. Zara otwarcie opowiedziała o tym, w jakim stopniu jej dwa poronienia naznaczyły jej męża. Jej słowa wywołały w społeczeństwie znaczny odzew. Oto, co Zara powiedziała o uczuciach Mike'a:
Z punktu widzenia mężczyzn najgorsza jest bezradność - oceniła.
Russell zapamiętał, jak jego żona wyżalała się potem przed przyjaciółkami, podczas gdy on, poza żoną, nie miał praktycznie nikogo, z kim mógłby porozmawiać o uczuciach. Temat męskiego przeżywania poronienia musi wypłynąć na światło dzienne, apelują psychologowie i psychiatrzy. W przeciwnym razie panom grożą zaburzenia psychiczne.
Pora przerwać milczenie!
Zara Tindall szczerze opowiedziała o tym, jak jej mąż przeżywał poronienie